Dzisiaj nasza klasa wzięła udział w akcji wypuszczania zajęcy przez Koło Łowieckie ,,Zielona" z Gliwic. Akcja ta prowadzana jest w celu odbudowy populacji zwierzyny drobnej. Sztuczne zasilanie populacji zajęcy jest konieczne, bo od lat siedemdziesiątych ich liczba spadła niemal dziesięciokrotnie. Winne są nie tylko mechanizacja i chemizacja rolnictwa, ale też inne zwierzęta. Program przywracania populacji tych zwierząt naturze trwa. Zające z hodowli, zanim zostaną wypuszczone na wolność, przyzwyczajają się do nowych warunków w tak zwanych wolierach adaptacyjnych, czy schroniskach terenowych. Po kilku miesiącach przebywania pod fachowym okiem myśliwych i leśników, zwierzaki trafiają do naturalnego środowiska. Właśnie to mogliśmy dzisiaj obserwować. Były to bardzo ciekawe zajęcia. Pierwszy raz w życiu z tak bliska mogliśmy zobaczyć zające. Dowiedzieliśmy się też wielu ciekawych rzeczy od prowadzącego zajęcia myśliwego. Zajączki kiedy tylko odzyskiwały całkowitą wolność, znikały w okamgnieniu z naszego pola widzenia. Może je jeszcze kiedyś spotkamy w czasie naszych licznych wycieczek do lasu? Życzymy im powodzenia w ich naturalnym środowisku.
Dzisiejszego dnia trudno było się doczekać. Zapowiedziane przez panią lepienie z masy solnej, to fascynujące zajęcie. Z przygotowanego w domu ciasta lepiliśmy wspaniałe koteczki. Były one tak różne, jak różne są dzieci w naszej klasie. Każdy inny, każdy piękny, posiadający swój jedyny i niepowtarzalny urok. Zobaczcie sami jak pracowaliśmy i jaki był efekt naszych starań. Teraz nasze kotki będą przez dłuższy czas spokojnie schnąć. Potem spróbujemy je pomalować. I znowu będzie to twórcza zabawa.