Przedświąteczne przygotowania nie mogą się obejść bez pieczenia pierników. W naszej klasie to tradycja, bo już w pierwszej klasie próbowaliśmy swoich sił w tej dziedzinie. W tym roku nasze wypieki przerosły najśmielsze oczekiwania. To nie były zwykłe wypieki. To było jak w prawdziwej piekarni. Ilość przygotowanych blach i gotowych wyrobów zadziwiła wszystkich. Pracowaliśmy w szkolnej stołówce. Z wielkim zapałem wałkowaliśmy przygotowane przez nasze mamy ciasto, wycinaliśmy foremkami przeróżne kształty, przeważnie związane motywami ze Świętami Bożego Narodzenia, z uwagą obserwowaliśmy proces pieczenia. Upieczone ciasteczka próbowaliśmy, bo pachniały tak, że nie mogliśmy się oprzeć i po kilka schrupaliśmy od razu. Pozostałe dekorowaliśmy lukrem i kolorowymi ozdobami. W całej szkole unosił się korzenny aromat pierniczków przywołujący wród wszystkich - dzieci i dorosłych - najmilsze świąteczne wspomnienia. Pieczenie pierniczków sprawiło nam wiele radości, a również w sposób miły i praktyczny utrwaliło tradycje świąt Bożego Narodzenia. Jeszcze długo z przyjemnością będziemy chrupać własnoręcznie przygotowane słodkości i częstować nimi innych. Dziękujemy rodzicom, że przygotowali dla nas ciasto umożliwiając nam ciekawą formę praktycznej nauki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz