Wszyscy byliśmy ciekawi jak nasze rośliny przetrwały sobotę i niedzielę bez nas. Trzeba się było zabrać za podlewanie. Na szczęście mama Marysi kupiła nam piękne podlewaczki za klasowe pieniążki. Teraz już nie grozi susza naszym roślinom.
Nasze nowe podlewaczki
Zuzi wyrosła rzeżucha
Tak prezentuje się prymulka Zosi
Szczypiorek Zosi ,,rośnie jak na drożdżach"
Dzisiaj nasze rośliny dobrze nam się podlewało
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz