Lennard Czakaj to mieszkaniec Leśnicy i absolwent naszej szkoły. Wszyscy jesteśmy z niego dumni. Cieszyliśmy się, że mogliśmy gościć go w naszej szkole. Już nie jako ucznia, czy kolegę, ale jako słynnego człowieka. Lennard Czakaj ma na koncie sukcesy w ponad 30 konkursach, w tym międzynarodowych. Muzyka to jego przeznaczenie. Kiedy trafił do klasy Klaudiusza Lisonia w leśnickiej szkole muzycznej, miał 7 lat. - ,,Już po paru miesiącach wiedziałem, że to perełka, wielki talent. Największy, z jakim do tej pory się spotkałem. Ma niezwykłą pamięć i słuch" - mówił o nim były nauczyciel najpierw w leśnickiej, później w opolskiej szkole muzycznej. Trąbka to trudny instrument. Pianiście wystarczy uderzyć w klawisz, by wydobyć dźwięk. U trębacza rodzi się on na jego ustach. To muzyk jest źródłem muzyki, trąbka jedynie "wzmacniaczem" dźwięku. W drugim roku nauki Lennard pojechał na swoje pierwsze konkursy. Nie zajął znaczącej pozycji. Był rozczarowany, ale i zmotywowany. Zawziął się i szybko zaczęły się pojawiać wyróżnienia, a potem coraz lepsze miejsca. Instrument nie lubi konkurencji, trzeba mu się oddać całkowicie, a wtedy się odwdzięcza. - ,,Na początku to było męczące. Czasem chciałem robić coś innego i złościło mnie, że trzeba ćwiczyć. Rodzice pilnowali. Teraz sam siebie pilnuję. Kiedy koledzy idą na basen albo pokopać piłkę, pokusa jest silna, ale nie wolno ulec" - mówił Lennard w jednym ze swoich wywiadów. Nie ma dnia bez muzyki. Ćwiczy każdego dnia. Wielkiej dyscypliny i koncentracji wymaga, by wykonać to, co sam zaplanował. Codziennie zrobić mały krok do przodu - to jego cel. Znawcy mówią, że wielu studentów akademii muzycznych nie osiągnęło jeszcze takiego poziomu wykonawczego, jak Lennard Czakaj. Koncerty i kursy u mistrzów - to świadczy o klasie młodego instrumentalisty. Stale jeździ na warsztaty do Niemiec i Austrii. Bardzo ważne było spotkanie z Reinholdem Friedrichem, jednym z najwybitniejszych trębaczy europejskich, czy Jamesem Morrisonem. W ubiegłym roku Lennard jako solista koncertował z Polsko-Niemiecką Filharmonią. Lennard dostał się do projektu European Union Youth Orchestra. To wielka orkiestra symfoniczna, utworzona z najbardziej utalentowanych młodych instrumentalistów z całej Unii Europejskiej. Co roku odbywa światowe tournée pod batutą najwybitniejszych dyrygentów. Uczestnictwo w projektach EUYO jest dla młodych muzyków nie tylko szansą na kontakt z wybitnymi artystami, ale również znakomitą praktyką gry w orkiestrze prezentującej bardzo wysoki poziom wykonawczy. Większość z nich znajduje potem pracę w orkiestrach na całym świecie. W orkiestrze czy solo, w klasyce czy muzyce rozrywkowej (najchętniej w obu, jak jego idol - Wynton Marsalis) - Lennard widzi swoją przyszłość na estradzie. To jego miejsce.
W konkursie Młody Muzyk Roku 2016, Lennard Czakaj okazał się faworytem głosującej publiczności. Wzbudził ogromny entuzjazm słuchaczy w sali koncertowej i wygrał plebiscyt audiotele publiczności. Jego fani przyjechali z transparentem “Klasyka czy jazz, Lennard zagra, co chcesz”. Młody trębacz bardzo podobał się też jurorom. Oceniający uczestników konkursu Włodek Pawlik chwalił Lennarda za ogromną muzykalność, świetną technikę i wspaniałą pracę z orkiestrą. Jurorzy podkreślali też, że trąbka to jeden z najtrudniejszych instrumentów. Lennard jest niezwykle skromnym człowiekiem. Cieszyliśmy się, że tak sławny człowiek grał tylko dla nas i z nami dzielił się swoimi doświadczeniami na temat ,,Jak odniósł sukces". Po wywiadzie i prezentacji wszyscy ustawili się w długiej kolejce po autograf Lennarda. Wierzymy, że osiągnie jeszcze wiele w swoim życiu i jego autograf będzie bardzo cenny. Z całego serca życzymy mu dalszych sukcesów na polu muzycznym i w sprawach życiowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz