Ogień jest niebezpiecznym, ale i ciekawym ,,obiektem" do przeprowadzania doświadczeń. Używamy go codziennie, ale możemy go użyć też w niecodzienny sposób. Do doświadczenia potrzebowaliśmy słoików różnych wielkości oraz świeczek - podgrzewaczy. Położyliśmy na ławkach zapalone świeczki, które paliły się bardzo długo. Potem nakrywaliśmy świeczki słoikami różnej wielkości. Co się działo? Płomień zmniejszał się, a po chwili gasł, gdyż w słoikach kończył się tlen. Im mniejszy słoik tym płomień gasł szybciej. Płomień nie przykryty palił się długo, bo miał stały dopływ tlenu. Żeby ogień się palił potrzebny jest tlen, jeśli zabierzemy tlen, ogień gaśnie! Mały pożar możemy zgasić nakrywając go szmatą lub kocem - blokujemy w ten sposób dopływ tlenu. Gdy chcemy rozpalić w piecu lub ognisko dmuchamy na ogień, żeby dodać więcej tlenu i ogień łatwiej się rozpalił.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz