Zimą dużo czasu spędzamy w domu. Wcześniej robi się ciemno. Jest prosty sposób na nudę. Wystarczy zwykła latarka, chęci i nasza inwencja, a możemy świetnie się bawić. My również do szkoły przynieśliśmy latarki. Zabawy ze światłem udają się najlepiej, kiedy jest ciemno. Zaciemniliśmy więc klasę i przystąpiliśmy do zabawy, która przyniosła nam sporą porcję endomorfin. Oświetlaliśmy latarką różne przedmioty i zgadywaliśmy co to jest. W świetle latarki wszystko wydaje się bardziej tajemnicze, wygląda inaczej niż za dnia i dostarcza innych wrażeń. Nie zabrakło zabawy w teatr cieni. Zakryliśmy jedną z ławek płótnem. Nasi aktorzy z rąk, różnych przedmiotów i figurek wyciętych z papieru, a umieszczanych między płótnem, a snopem światła z latarki, tworzyli teatr cieni. Zdjęcia z tego teatru niezbyt nam się udały, ponieważ błysk lampy aparatu niszczył cały efekt. Była też bitwa na straszne miny. Podświetlaliśmy twarze latarką i robiliśmy dziwne miny. Goniliśmy też uciekające światło po podłodze, ścianie i suficie. Malowaliśmy na ścianie światłem esy - floresy w rytm muzyki. Proste zabawy, a dostarczyły nam tylu wrażeń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz